Lata nastoletnie to dla wielu ludzi najtrudniejszy okres w życiu. Jest to czas zmian, których często nie rozumiemy i wcale nie chcemy. Zmienia się nasze ciało,  zainteresowania, psychika… Przestajemy rozumieć, co się dzieje, i kim jest ta nowa osoba. Również rodzice często nie rozumieją, gdzie podziało się ich urocze i ugodowe dziecko i – wcale nie celowo – mogą dolewać oliwy do ognia. Jak porozumieć się z młodym człowiekiem w tym okresie życia? Na szczęście jest kilka wskazówek, które ułatwią nam to zadanie.

Słuchaj

W okresie nastoletnim w psychice dziecka zaczynają się uruchamiać nowe procesy. Młoda dziewczyna może nie rozumieć, gdzie podziały się jej kanciaste, spiczaste kształty i czemu nagle tak tyje, chociaż wcale nie je więcej. Dlaczego gładka i miękka skóra na twarzy już nie jest taka ładna i skąd się biorą te pryszcze? Dla młodych ludzi są to kwestie bardzo wstydliwe, nie mówiąc o tych emocjonalnych: pierwsze zakochanie, pierwsze odrzucenie… Nastolatek może się zbierać w sobie wiele dni zanim powie nam o swoim problemie. Niedopuszczalna jest sytuacja, kiedy rodzic odburknie “Później!” i zajmie się swoimi sprawami. Nie usprawiedliwia go zmęczenie po pracy ani natłok własnych zajęć. Jeśli zgasimy kilka razy w naszych dzieciach ten zapał do zwierzeń, możemy już nie odzyskać ich zaufania. Dlatego, kiedy widzimy, że naszego potomka coś dręczy, znajdźmy kilka minut żeby go wysłuchać. Usiądźmy razem przy stole i patrzmy mu w oczy, kiedy do nas mówi. Przytakiwanie podczas mieszania obiadu w garnku to NIE jest słuchanie.

Nie oceniaj

Nie trudno o panikę, kiedy nasza pociecha wyznaje nam coś, o czym wolelibyśmy nigdy nie usłyszeć. Pierwszy papieros? Pierwszy seks? Nie reagujmy histerycznie. Jeśli nasze dziecko nam o tym mówi, to znaczy że nam ufa i wciąż mamy na niego wpływ. Tego nie wolno zmarnować. Spróbujmy wyjść z roli wszystkowiedzącego mentora i reagować bez zbędnych emocji. Jeśli nastolatek zrobił coś w naszej ocenie nagannego, należy go poinformować, ze jesteśmy jego zachowaniem rozczarowani, jednak nie obrażajmy się i nie wygłaszajmy kazań. Lepiej zapewnić dziecko, że jest kochane mimo wszystko i razem omówić co zrobić, żeby podobny błąd już nie miał miejsca. Jeśli damy się ponieść emocjom, zaczniemy krzyczeć, rzucać kary i zakazy, nastolatek pewnikiem się zbuntuje. Trudno mu się dziwić – z jednej strony oczekuje się od niego dojrzałego zachowania, a z drugiej traktuje jak dziecko.

Pamiętaj o swoich błędach

Rodzice uwielbiają stawiać się za wzór dla swoich własnych dzieci – “Ja w Twoim wieku…!” Nastolatkowie reagują na takie komentarze alergicznie. Nic dziwnego, sami musimy przyznać, że są one wyjątkowo irytujące. Nakreślanie naszej osoby jako świętych bez skazy jest nie tylko podejrzane, ale też rodzi sprzeciw. Nawet dziecko wie, że nie ma ludzi idealnych i każdy popełnia błędy. Dlatego dużo lepszy efekt przyniesie jeśli po prostu… się do nich przyznamy. Wyznając  nastolatkowi, że też mierzyliśmy się z podobnymi problemami i zdarzały się nam potknięcia sprawi, że zdobędziemy jego zaufanie i łatwiej nam będzie na niego oddziaływać.

Obserwuj

Dyskretna obserwacja naszego dziecka może nam zaoszczędzić wielu problemów. W większości przypadków sami możemy uporać się z tym, co go trapi, jednak w przypadku poważniejszych problemów może pomóc tylko psycholog dziecięcy. Jeśli więc zauważymy, że nasz nastolatek dziwnie się zachowuje: nie rozmawia z nami, izoluje się, nie ma przyjaciół, a nasze próby przełamania bariery spełzają na niczym, należy zwrócić się o pomoc do specjalisty.

Inspirowane: Rodziceidzieci.com – psychiatra dla dzieci Warszawa